• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Impresje suchodolskie

Autor tworzy na tym blogu luźne impresje związane z z jego " małą ojczyzną" jaką jest Suchodół. Niektóre posty są wyłącznie wytworem wyobraźni autora i mogą nie mieć nic wspólnego z postaciami rzeczywistymi. Autor nie ponosi odpowiedzialności za komentarze ani ich nie cenzuruje.

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 01 02 03 04
05 06 07 08 09 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 01

Kategorie postów

  • impresje antoniusza (17)
  • instytucje (1)
  • kronopia suchodolskie (1)
  • kuferek babci emilki (3)
  • postacie suchodołu (6)
  • sport (1)
  • suchodolskie miejsca (12)
  • zwyczaje ludowe (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2025
  • Grudzień 2023
  • Październik 2023
  • Kwiecień 2023
  • Marzec 2023
  • Luty 2023
  • Styczeń 2023
  • Grudzień 2022
  • Listopad 2022

Archiwum grudzień 2022


< 1 2 >

Boże Narodzenie ad.2022 rok

święta

 

Pięknych świąt Bożego Narodzenia i samych dobrych dni w Nowym Roku

 

24 grudnia 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   święta  

Demony wojny

 

 

1

 

Twój świat się zapalił ,demony wychodzą z  płomieni, Psy wojny rodzą lęki karmione  okrucieństwem żądnych krwi morderców i  dowódców w amoku zabijania. Przerażenie nadchodzi wtedy, gdy słyszysz wrzask dzieci, a błagalne szlochy  gwałconych matek ucinane  strzałem po zaspokojonej furii żołdaka.  I gdy zaleje już Cię fala bezradności i gniewu , powoli łagodniejesz w dziwnej obojętności ,patrzysz tępo  na rumowiska i trupy na ulicach. Zaciskając pięści, uświadamiasz sobie że nastąpiła w Tobie przemiana . Jesteś gotowy do zabijania…

Chwała bohaterom Ukrainy !!

 

 

Z okazji Świąt Bożego Narodzenia życzmy braciom Ukraińcom szybkiego zakończenia wojny i powrót do normalnego życia.

 

22-12-2022 rok  Antoniusz

 

22 grudnia 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   wojna  

Retrospekcje z kuferka babci Emilki

1

Wycieczka do Zakopanego

 

2

cd. zdjecia

3

 

Zespół taneczny

 

4

 

cd. zespół taneczny

 

5

Żołnierze z Suchodołu

 

 

22-12-2022 rok  Antoniusz 

22 grudnia 2022   Dodaj komentarz
kuferek babci emilki   stare foto  

Biała landrynka

lustro wspomnień

 

 

Hania miała lniane warkoczyki , umorusaną twarz i odrapane kolana. Była przekonana że te warkoczyki służą chłopcom do pociągania . Ze złości biła chłopaków małymi piąstkami a najbardziej rudego chłopaka z sąsiedztwa. Nie lubiła tych dni kiedy miała szkliste oczy i była rozpalona. Mama szeptała coś z lekarzem i z troską patrzyła na Hanie. Raz gdy sufit zaczął falować i rozmazywać rzeczywistość zapytała mamę czy umrze. Poczuła łzy matki na policzku i była już spokojna . Potem mama zabierała Ją do różnych dziwnych miejsc .Na srebrnej tabliczce wykaligrafowany napis Eustachy Bros. Zabrzęczał zamek bramy . Hania przytuliła się do ręki mamy. Nie lubiła dużych domów, zarośniętych winogronem. Na taras wyszedł starszy mężczyzna z brodą w białej koszuli i kamizelce z takim złotym łańcuszkiem znikającym w kieszonce. Nachylił się na Hanią i powiedział - witaj słoneczko - ciepłym męskim głosem. Poczuła nieznany Jej zapach starszego pana który miała zapamiętać na zawsze. To są  skrzypce. Na początek pokaże Ci odgłos wchodzenia po starych drewnianych schodach. Hania była zafascynowana Panem Eustachym . Gdy wychodzili Pan Eustachy sięgnął po okrągłe pudełko i je otworzył. Kolorowe landrynki . Hania wybrała tę białą ulubioną. W nocy nie mogła zasnąć. Wszystko takie nieznane ,nowe. Zapach mężczyzny, złoty łańcuszek przy surducie, smyczkowe skrzypiące schody no i ta biała landrynka. Tak bardzo wtedy chciała by był Jej dziadkiem, którego nigdy nie miała.

 

                                       *

Po maturze Hania chodziła z koleżankami zbierać mniszki na syrop. Pachniało trawą i bzami. Hania spojrzała z ciekawością na wille zarośniętą  winogronem. W bramie stał Pan Eustachy.  Ukłonił się i uchylił lekko kapelusza. Hania odwróciła wzrok obawiając się spojrzeń i pytań  koleżanek. Wróciła do pana Eustachego wieczorem. Zrobiła herbatę z imbirem i ustawiła pionki na szachownicy. Po partyjce warcabów ,starszy Pan snuł opowieści z wyższych sfer ,zabarwione humorem i swadą . Czasem Hania swobodnie opowiadała o sobie ,chłopakach i spływach kajakowych . Pachniał tabacorą i roztaczał wokół siebie aurę blichtru i sznytu wileńskiego . Uwielbiała te wieczory ,które kradła dla siebie. Był wtedy jej prawdziwym dziadkiem. Któregoś dnia Pan Eustachy był smutny i podarował Hani naszyjnik z jantarowym serduszkiem – proszę weź -  powiedział ściszonym głosem. Na drugo dzień nie żył. Czas sprawił że willa popadała w ruinę ale wspomnienia Hani były tak silne że wyznaczały jej wybory i fascynacje na całe życie.

                                       *

Światła nocnej autostrady migały za oknem autobusu. Nie mogła spać . Patrzyła nieobecnym wzrokiem w szybę. Myśli się kłębiły i tasowały  karty z obrazkami . Biegły do starych ludzi z odleżynami i wyjałowionym mózgiem. Do mieszkania z nakrytymi folią meblami, do rodziny od której się oddalała z każdym wyjazdem. Hania dziś pójdzie na grób Pana Eustachego , zapali znicz – to ja Twoje serduszko – Dziękuję dziadku.  Wieczorem zrobi sobie herbaty z imbirem . Otworzy laptop , kolorowe literki dają ułudę , erzac szczęścia i zapomnienia. Potem nie przychodzi sen, myśli nie dają ukojenia, czasem stają się natarczywe. Wtedy zadzwoni do bramy willi. Pan Eustachy uśmiecha się i mówi- witaj serduszko. Jeszcze biała landrynka i Hania zapada w sen.

 

19-12-2022  Antoniusz   z cyklu "Lustro wspomnień"

18 grudnia 2022   Komentarze (1)
impresje antoniusza   lustro wspomnień  

Klątwa suchodolskiego żyda

 

1

 

W  centrum naszej dzielnicy nie ma knajpy.  Takiej zwyczajnej z ogródkiem , gdzie można  się napić piwa lanego do kufla  , zjeść śledzia  w oleju ,pogadać  o sprawach istotnych, bądź duperelach.  Knajpę z kuchnią która serwuje  proste i tanie, ale smaczne dania  , tak by się uniezależnić na złe humory żonki  lub znaleźć alternatywę samotnego gotowania.  Wreszcie by zaprosić do lokalu niespodziewanych gości  na wieczorny raucik ,ratując domowy mir  przed spustoszeniem  ,bałaganem  i  złośliwymi pytaniami. Nie na darmo  się mówi  „gość w dom  cukier do szafy”.

Statystyczny Suchodolak  lubi  jeść  i upijać się na wyjeździe  w tzw. mieście. Oczywiście podwaja to koszty takiej eskapady i staje się wysoce nieopłacalne- ( należy doliczyć koszty taksówki, ewentualnej izby wytrzeźwień, narażania się na okradzenie gdy słodko zaśnie na przystanku , strudzony  przejściem szlaku  krośnieńskich knajp.) No może czasem ktoś  w niedzielne popołudnie wielkopańsko zamówi pizze lub wiaderko skrzydełek z KFC z dowozem  do domu.

Było ongiś  w Suchodole parę lokali szumnie nazywanych gastronomiczno - rozrywkowymi  ale jakoś szybko marniały, stawały się obskurne  i duszne od dymu papierosowego i od miejscowej żulerki  Namiętni  hazardziści ujeżdżali jednorękich bandytów lub grali w ferbla. Zjedzenie w takim lokalu fasolki po bretońsku lub odmrożonych pierogów ,porównać  można do  doświadczeń ekstremalnych  i wysoce niebezpiecznych dla zdrowia.

Długo zastanawiałem  się na przyczynami takiego stanu rzeczy. I przyszło olśnienie!!!  Właśnie niedawno przeczytałem broszurkę Józefa Steligi  - Dom Ludowy w Suchodole  wydaną na początku XX wieku. Autor opisuje w niej genezę  powstania  Domu Ludowego zwanego  Domem  Kultury. Autor wielokrotnie podnosi wątek  nielubianego przez mieszkańców Żyda  który rozpijał  w swej knajpie Suchodolaków , a tańcem i muzyką wabił złe moce .  Ponadto ów skubany  Żyd , pilnie nadstawiał ucha o czym mówią ludzie  przy gorzałce . A to komu koń się ochwacił,  które dziewcze  się puściło, u kogo ocieliło się dwugłowe cielę  .

2

 

 No i miarka się przebrała . Suchodolacy zapragnęli mieć swój dom i sklep. Odwrócili się gremialnie od  wścibskiego  i chytrego Żyda  budując Dom Kultury.  W tym czasie w Suchodole nie uświadczysz ani jednego pijaczka , raczej można  ich spotkać w bibliotece lub na gromadzkich spotkaniach gdzie mądrze prawią. Żyd widząc  wysoką kulturę  i powszechną  abstynencję mieszkańców Suchodołu  ,zwinął swój wyszynk ,spakował dobytek na furmankę a na odjezdne  rzekł w „plugawym” jidysz…

„Od tej pory nie uświadczysz w Suchodole żadnej karczmy ni oberży, a kto by się ważył  uczynić taki przybytek niech go myszy zjedzą.”  No i klątwa działa już ponad sto lat.

PS. Niestety nie mogę nigdzie znaleźć nazwiska owego Żyda. Józef Steliga pisze o nim pogardliwie nie podając  nazwiska . Ówczesna  ludność nazywała Go „Żyd”  a przecież musiał mieć jakieś imię i nazwisko. Czyżby doznał takiego głębokiego ostracyzmu od Suchodolaków, że pozostał bezimienny? No i kto odczyni teraz Jego klątwę ?!

 

18-12-2022 r.  Antoniusz

18 grudnia 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   klątwa  
< 1 2 >
Antoniusz | Blogi