• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Impresje suchodolskie

Autor tworzy na tym blogu luźne impresje związane z z jego " małą ojczyzną" jaką jest Suchodół. Niektóre posty są wyłącznie wytworem wyobraźni autora i mogą nie mieć nic wspólnego z postaciami rzeczywistymi. Autor nie ponosi odpowiedzialności za komentarze ani ich nie cenzuruje.

Kategorie postów

  • impresje antoniusza (17)
  • instytucje (1)
  • kronopia suchodolskie (1)
  • kuferek babci emilki (3)
  • postacie suchodołu (6)
  • sport (1)
  • suchodolskie miejsca (12)
  • zwyczaje ludowe (1)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Kategoria

Impresje antoniusza, strona 2


< 1 2 3 4 >

Klątwa suchodolskiego żyda

 

1

 

W  centrum naszej dzielnicy nie ma knajpy.  Takiej zwyczajnej z ogródkiem , gdzie można  się napić piwa lanego do kufla  , zjeść śledzia  w oleju ,pogadać  o sprawach istotnych, bądź duperelach.  Knajpę z kuchnią która serwuje  proste i tanie, ale smaczne dania  , tak by się uniezależnić na złe humory żonki  lub znaleźć alternatywę samotnego gotowania.  Wreszcie by zaprosić do lokalu niespodziewanych gości  na wieczorny raucik ,ratując domowy mir  przed spustoszeniem  ,bałaganem  i  złośliwymi pytaniami. Nie na darmo  się mówi  „gość w dom  cukier do szafy”.

Statystyczny Suchodolak  lubi  jeść  i upijać się na wyjeździe  w tzw. mieście. Oczywiście podwaja to koszty takiej eskapady i staje się wysoce nieopłacalne- ( należy doliczyć koszty taksówki, ewentualnej izby wytrzeźwień, narażania się na okradzenie gdy słodko zaśnie na przystanku , strudzony  przejściem szlaku  krośnieńskich knajp.) No może czasem ktoś  w niedzielne popołudnie wielkopańsko zamówi pizze lub wiaderko skrzydełek z KFC z dowozem  do domu.

Było ongiś  w Suchodole parę lokali szumnie nazywanych gastronomiczno - rozrywkowymi  ale jakoś szybko marniały, stawały się obskurne  i duszne od dymu papierosowego i od miejscowej żulerki  Namiętni  hazardziści ujeżdżali jednorękich bandytów lub grali w ferbla. Zjedzenie w takim lokalu fasolki po bretońsku lub odmrożonych pierogów ,porównać  można do  doświadczeń ekstremalnych  i wysoce niebezpiecznych dla zdrowia.

Długo zastanawiałem  się na przyczynami takiego stanu rzeczy. I przyszło olśnienie!!!  Właśnie niedawno przeczytałem broszurkę Józefa Steligi  - Dom Ludowy w Suchodole  wydaną na początku XX wieku. Autor opisuje w niej genezę  powstania  Domu Ludowego zwanego  Domem  Kultury. Autor wielokrotnie podnosi wątek  nielubianego przez mieszkańców Żyda  który rozpijał  w swej knajpie Suchodolaków , a tańcem i muzyką wabił złe moce .  Ponadto ów skubany  Żyd , pilnie nadstawiał ucha o czym mówią ludzie  przy gorzałce . A to komu koń się ochwacił,  które dziewcze  się puściło, u kogo ocieliło się dwugłowe cielę  .

2

 

 No i miarka się przebrała . Suchodolacy zapragnęli mieć swój dom i sklep. Odwrócili się gremialnie od  wścibskiego  i chytrego Żyda  budując Dom Kultury.  W tym czasie w Suchodole nie uświadczysz ani jednego pijaczka , raczej można  ich spotkać w bibliotece lub na gromadzkich spotkaniach gdzie mądrze prawią. Żyd widząc  wysoką kulturę  i powszechną  abstynencję mieszkańców Suchodołu  ,zwinął swój wyszynk ,spakował dobytek na furmankę a na odjezdne  rzekł w „plugawym” jidysz…

„Od tej pory nie uświadczysz w Suchodole żadnej karczmy ni oberży, a kto by się ważył  uczynić taki przybytek niech go myszy zjedzą.”  No i klątwa działa już ponad sto lat.

PS. Niestety nie mogę nigdzie znaleźć nazwiska owego Żyda. Józef Steliga pisze o nim pogardliwie nie podając  nazwiska . Ówczesna  ludność nazywała Go „Żyd”  a przecież musiał mieć jakieś imię i nazwisko. Czyżby doznał takiego głębokiego ostracyzmu od Suchodolaków, że pozostał bezimienny? No i kto odczyni teraz Jego klątwę ?!

 

18-12-2022 r.  Antoniusz

18 grudnia 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   klątwa  

Okruchy życia

 

marianna

 

 

Tęsknię za Twoim uśmiechem

Za  grillem w Twoim ogrodzie

Ukradkiem patrzę na Twój balkon

Kradnę tam kwiaty dla Ciebie

I delikatnie wygładzam wspomnienia

Minęło parę jarmarków staroci

A tak lubiłaś  małe kryształy

I naszą  siłownię ,i  bibliotekę

Kocyk nad rzeką i małe przystanie

Kawiarenkę ,nasze spacery po północy

Czas przyspiesza i gna po manowcach

Czy pozdrowiłem panią ze sklepu ?

Kiedy piłem wino truskawkowe z butelki

Lekarz do mnie dzwonił. Czy żyje pytał.

Codziennie otwieram okno laptopa

Nawet w szachy gram z komputerem

Co miesiąc wpadam w nowe tornado

Fascynuję się , denerwuję, uśmiecham

Małymi łykami koniaku prostuję myśli

I Jesienina odłożyłem dawno na regał

Do selfie żeluję włosy palcami do góry

Nie zakładam już czapki na bakier…

Wczoraj spojrzałem w lustro z obawą

Nie znam gościa z kilkudniowym zarostem …

Samotny, szelmowsko wirtualny kutafon.

 

Antoniusz  24-11-2022

 

24 listopada 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   marianna  

Jesienne liście suchodolskiej debrzy

debrza

 

liśie

 

Pojedyńcze liście z suchodolskiej debrzy, plus mirtowe liście razem z trzema liśćmi orzecha i trzema cienkimi plasterkami owocu włoskiego kopru , wysuszyć je w cieniu, zemleć i przesiać przez cienkie jedwabne siteczko. Chcąc doprowadzić do końca miłą zabawę, należy dmuchnąć w proszek, który wzleci w powietrze niedaleko dziewczyny, a żeby go westchnęła, albo dać jej, żeby zażyła go w charakterze tabaki. Efekt natychmiastowy. Dodam jeszcze że skutek będzie znacznie pewniejszy, jeżeli owo przekorne doświadczenie przeprowadzi się w miejscu, gdzie będą płonęły lampki na tłuszczu z zająca lub młodego koziołka. Tą formułę stosować bez końca gdzie tak mocno pachną wszystkie zioła, nie mówiąc o dziewczynach. I wiersze, które żalu zapomną, i melodie które chciałbym porównać do niedzieli na łące…

 

                         ***********

 

Gdy otwarłem to magiczne okno, zobaczyłem w jej dłoni truskawkę. Dłoń i duży owoc były jak z reklamowego spotu, w pełnej harmonii barw, pełne przyzwolenia. Wilgotna dłoń rozchyliła się i mój umysł zmącił się, a nogi zadrżały pode mną. Wtedy zobaczyłem przed sobą owoc truskawki. Dotknąłem go, nie miał temperatury. Odkryłem też, że nie ma też zapachu. Wcale nie miał smaku, gdy go jadłem, ani w ustach żaden smak nie pozostał, tylko w żołądku czułem coś takiego, jakbym połknął wielki blaszany budzik…. /wspomnienie z dzieciństwa /

 

 

 

 Antoniusz  22-11-2022 rok

22 listopada 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   debrza  

Malowanie fotek

 

malowanie

 

A gdy się życia odechciewa i depresja dominuje

Patrzę na zdjęcia i uciekam w wspomnienia

W większości utracony czas  w nich znajduje

Posągowe postacie idące ścieżką zapomnienia

 

Wesela i pogrzeby tasują się trąbek dźwiękami

Stypy i tańce  w dziwnych zastygłe grymasach

I  tajemniczy cień za uchylonymi   drzwiami

Wózek z kucykiem na góralskich wczasach

 

Szukam Ciebie i początków naszego poznania

Jesteś z chłopakami na wiejskich zabawach

Oczy szukające szczęścia ,skryte doznania

Nie chcemy nic wiedzieć o  życiowych sprawach

 

Zdjęcia ze ślubu rutynowe, szmirowate monidła

Wujki  raz w roku w garniturach i lokowane ciotki

Dawno życiowo uwięzione w swoich prawidłach

I niedzielne kawy z disco-polo ,pikantne plotki

 

Pierwszy samochód i wypad do Szczyrbskiego Plesa

Termos , kanapki , kocyk ,dwa składane krzesła

Szmaragdowe górskie jeziorko i jedno słowo Teresa

Ty i dziewczyna o perłowych włosach z radia Tesla

 

Potem dzieci ,chrzciny, komunie w świętej oprawie

Oczy masz już zmienione jakby  bardziej zatroskane

I  łzy wzruszenia na pierwszej córki szkolnej zabawie

Syna pierwsze miłości tak bardzo niepoukładane

 

Dzieci dorosły , my żyjemy, ostatnie wspólne święta

Kradzione spojrzenia, uśmiechy nieszczere wymuszone

Odkładam zdjęcia do kuferka, niech wszystko pamięta

Wychylam szklaneczkę i łagodnie wspominam  żonę….

 

  

Antoniusz  20-11-2022

 

 

20 listopada 2022   Komentarze (1)
impresje antoniusza   wspomnienie  

Perły i pomyje

antoniusz

 

Samodzielne myślenie wymaga przygotowania. Nie jest dostępne wszystkim. Mogę dziecku opowiadać swoje myśli, pokazywać mu obrazy Boscha, prowadzić za rączkę na koncert czy muzeum. I niczego nie mogę wytłumaczyć. Kiedy samo zacznie słuchać, zastanawiać się, konfrontować, kiedy zacznie czytać, naładuje akumulatory wiedzą powstałą dzięki obcowaniu z cudzą myślą, piękną i ważną, zapisaną w tekstach – dopiero wtedy ma narzędzia niezbędne do samodzielnego myślenia. Ta samodzielność nie jest obowiązkowa – większość ludzi doskonale się bez niej obywa. Nie jest im do niczego potrzebna. Ba, sprawiłaby im nawet dotkliwą przykrość – lenistwo umysłowe gwarantuje spokój.

 

Pop-kultura nie cierpi paradoksów. Nie tyle kreuje, ile reprodukuje rzeczywistość tak, by ją maksymalnie uprościć. W recepturze tej papki nie ma niczego, co kazałoby odbiorcy posiadać jakiekolwiek kompetencje, jakakolwiek wiedzę. Wszystko jest jednoznaczne. Starannie odcedzono to, co mogłoby budzić niepokój, wszelkie aluzje, które odsyłałyby go do skarbnicy myśli ludzkiej, do jakichś dzieł, do idei. Ideą pop-kultury jest brak idei. Nawet śmierć jest oswojona, bo mówi się o niej językiem, jakim uspokaja się dzieci: „odszedł”, „zasnął”, „opuścił nas, ale jest tam, gdzie mu lepiej”. Pop-kultura kocha symetrię: wszelka komplikacja struktur jest dla niej nie do przyjęcia (muzyka atonalna, teatr Grotowskiego czy Becketta, obrazy Pollocka czy chociażby Banksiego na ruinach Ukrainy , wiersze bez rymów, antypowieść itp.). Również symetrię ciał – prawdziwa gwiazda jest modelowana i przykrojona tak, żeby jej ciało przystawało do możliwości estetycznych masowej wyobraźni: żadnych deformacji, nadwagi, brzydoty. I symetryczne do innych ciał.

 

Konia z rzędem temu, kto potrafi rozróżnić głos i styl kilkudziesięciu jednakowo ubranych i jednakowo śpiewających panienek, których piosenki można usłyszeć na tysiącach niemal identycznych imprez, gromadzących niemal identycznych widzów. Cudowna naiwność odbiorców sprawia, że w poszukiwaniu autorytetów – tak dla nich ważnych, bo w sytuacji niepewności trzeba się na kimś oprzeć – odnajdują tych, którzy umieją przemówić do nich językiem tak prostym, że aż prostackim. Wystarczy, że kilka razy pokażą się w tv, istagramie, tiktoku, że kolorowe tygodniki zamieszczą ich zdjęcia i strzępy informacji. Spece od pijaru potrafią wylansować każdego, kto im się podda. Masowy odbiorca pop-kultury nie potrzebuje autorytetów w postaci wielkich ludzi – szuka popularnych i łatwych w odbiorze, nawet jeśli nie maja mu nic do zaoferowania, poza wystudiowanym na użytek tłumów wizerunkiem.

 

Tymczasem obcowanie z myślą ludzi naprawdę wielkiego formatu – czy też z myślą wielkiego formatu – wymaga przygotowania, refleksji, korzystania z całego arsenału środków, wśród których na pierwszym miejscu jest umiejętność czytania ze zrozumieniem, namysłu nad tekstem, skupienia. Wtedy rodzi się samodzielne myślenie – i ogromna radość. Nawet wtedy, kiedy wnioski są bolesne, nawet wtedy, kiedy niepokój się zwiększa. Kiedy trzeba przekroczyć granice, które okazują się nie istnieć, a to budzi lęk. Wtedy, kiedy wiara ustępuje miejsca zwątpieniu i rozsypują się struktury. Trwa radość.

 

Korzystam z mas mediów. Ze smutkiem obserwuję rozpychanie się  internetowego popu. Rozpychanie się łokciami tych, którzy nie mają nic do powiedzenia, którzy zalewają innych potokiem truizmów, czerpanych na niskich pokładach intelektualnej sieczki . Zyskują aprobatę mądrzejszych współuczestników pop kultury. Słyszę wyrazy podziwu dla tych, którzy prostym językiem tłumaczą, że zło i dobro są kwestią interpretacji, beztrosko zmieniają znaczenia, ślizgają się po powierzchni znaczeń. „Gwiazdami” mogą zostać tylko powierzchowni. Odporni na ironię, umiejący odpyskować ku uciesze masowego odbiorcy, arogancko broniący swojego prawa do niewiedzy. To nie jest „ich zbójeckie prawo” – to prawo dziczy. Bo zbójcy mieli swój kodeks honorowy, a członkowie wspólnot plemiennych szczególnym kultem otaczali „wiedzących”.

 

Wieprz, dowiedziawszy się o tym, że dawniej, w lepszych czasach dawano świniom do jedzenia perły (tak pojął powiedzenie „rzucać perły przed wieprze”) – spróbował tego rarytasu. Zniesmaczony stwierdził, że ideałem jedzenia są jednak pomyje.

 

Raport z pierwszym śniegiem , inspirowany aromatem kawy , subtelnym ciepłem izby , zanurzony w myślach defendo…

 

 

 

   Antoniusz -19-11-2022 rok

19 listopada 2022   Dodaj komentarz
impresje antoniusza   pop kultura  
< 1 2 3 4 >
Antoniusz | Blogi